Sezon na pomidorki w pelni sa coraz slodsze i tansze, wiec czas zabrac sie za przetwory
Dzis przedstawiam marynowane pomidorki. Ale z czasem pojawi sie wiecej, bo moja szafka z zapasami na zime juz prawie pelna.
Składniki:
niezbyt duże pomidory (ja użyłam koktajlowych)
czosnek
świeża bazylia
świeży tymianek
ziarna kolendry
czarny pieprz ziarnisty
zalewa:
1 szklanka octu
4 szklanki wody
1 łyżka soli
1 łyżka cukru
Pomidory sparzyć i obrać ze skórki. Ponakłuwać wykałaczką żeby nie pękały.
Do słoików wkładać przygotowane pomidory, głązki bazylii i tymianku, ząbki czosnku, pieprz i ziarna kolendry (przed dodaniem polecam je rozgnieść - będą bardziej aromatyczne).
Z pozostałych składników ugotować zalewę, gorącą napełnić słoiki i od razu zamknąć. Pasteryzować 15 minut.
Pomidory są gotowe do użycia po upływie co najmniej 2 tygodni, jednak ciekawosc nie pozwolila mi czekac i juz po kilku dniach otwarlam pierwszy sloiczek i okazaly sie wysmienite.
Ilość bazylii, czosnku itp. zależy od naszych upodobań, ja dodalam dosc sporo.
Naprawde polecam te pomidorki. Swietnie pasuja zarowno do salatek, do sniadan a takze do sosow.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz